Jestem po lekturze książki "Reanimacja" Danuty Mikołajewskiej. Miałam kilka podejść do tej książki. Nigdy wcześniej nie czytałam książki o tematyce medycznej i chyba stad moje sceptyczne nastawienie. Zaś z drugiej strony byłam bardzo ciekawa tej pozycji. W końcu została napisana przez lekarza, który jak nikt inny, wie o czym pisze.
"Kim są lekarze? Jak wygląda ich świat? Jakie mają ambicje i aspiracje? Czy są gotowi do kompromisów? Danuta Mikołajewska opisuje środowisko medyczne w sposób przekonywujący. Ukazuje dyżurkę lekarską przez dziurkę od klucza. Czytelnik otrzymuje do dyspozycji rzeczywisty, prawdziwy przekaz, z którym identyfikują się niemal wszyscy lekarze. Zarówno nestorzy medycyny, jak i stażyści przyjęli „Reanimację” jako „książkę o nas wszystkich – książkę o mnie samym”.
Książka ma prawie 600 stron. Pierwsze kilka stron były dla mnie rozeznaniem. Historię opowiadana jest przez męża bohaterki i nie ukrywam, że z początku ciężko było mi się połapać. Jednak z każdą kolejną stroną opowieść wciąga i czytelnik jest ciekawy dalszej części.
Główną bohaterką jest lekarka Ewa, która przeprowadza się z metropolii do małego miasteczka.
Śledzimy jej losy w środowisku medycznym, w którym nie miała łatwo. Widzimy jej życie rodzinne i problemy/kryzysy z którymi się zamierza.
By książkę lepiej (i decyzje podejmowane przez bohaterów) zrozumieć należy mieć rozeznanie jak wyglądały czasy, w których toczy się akcja, czyli lata 80-90.
Książka podzielona jest na dwie części. Mnóstwo w niej przemyśleń, metafor. W pewnych momentach należy się skupić i dobrze wczytać, by zrozumieć przesłankę autorki.
Książkę polecam na dłuższe i spokojne wieczory 😉
Książkę „Reanimacja” można kupić za pośrednictwem Hurtowni Motyle, Hurtowni Ateneum oraz poprzez stronę internetową: www.mikolajewska.net.pl
Komentarze
Prześlij komentarz