WESTLAB Sól do kąpieli - "Sen" lawenda, jaśmin i kozłek lekarski

Uwielbiam kąpiele. Szczególnie po ciężkim dniu. Niezwykle mnie relaksują a w dodatku są świetną formą nawilżenia całego ciała. Niestety mało jest wartościowych kosmetyków "do wanny". 

Niezmiernie ucieszyłam się, gdy w pudełeczku Pure Beauty (o boxie możecie poczytać TUTAJ) znalazłam sól do kąpieli. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką więc uwierzcie mi, że byłam bardzo ciekawa jaka będzie :) 

Przedstawiam Wam uspokajającą sól do kąpieli z jaśminem, lawendą i kozłkiem lekarskim.

Sól WESTLAB znajduje się w  nieprzemakalnym opakowaniu, zamykana "na suwak". Bez obaw można ją trzymać obok wanny,-nie będzie pochłaniała wilgoci.  Eleganckie opakowanie dopasuje się do każdego wnętrza i nada uroku. 

Sól jest w 100% naturalna. To wegańska mieszanka bogatych w minerały soli Epsom i soli z Morza Martwego. Zawiera składniki, które pozytywnie wpływają na spokojny sen:

Magnez- odpręża umysł 

Olejki eteryczne - wyciszają i przynoszą ulgę

Waleriana  - odpowiada za spokojny sen.

Jest gruboziarnista o przezroczystym kolorze. Ma bardzo intensywny ale przyjemny zapach. Bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie. Nie zmienia jej koloru ani nie powoduje zmącenia. Jedno opakowanie spokojnie wystarczy na kilka kąpieli. 

Sposób użycia:
Należy wsypać 2-3 garście do ciepłej wody.

Kąpiel w soli WESTLAB jest naprawdę przyjemna. Po dodaniu do wody zapach jest delikatnie wyczuwalny, naprawdę działa kojąco i relaksująco na nasz umysł po ciężkim dniu. Ciało po kąpieli jest miłe w dotyku. Sól nie podrażnia ani nie uczula - dla mnie ogromny plus, mam wrażliwą skórę :) 

Sól WESTLAB mogę Wam polecić z czystym sumieniem :) Idealny do kąpieli, relaksu a w dodatku pielęgnuje ciało. 

Sól jest dostępna w kilku wariantach. W moim boxie była SLEEP. Możecie trafić także na MINDFUL (z olejkiem kadzidłowym i bergamotką) oraz PINK GIN (z owocem jałowca, granatem i limonką).

Cena jest także atrakcyjna jak na tak dobrej jakości kosmetyk- 20.99zł/ 454g. 

A Wy używacie soli do kąpieli? 

Post powstał dzięki współpracy z Pure Beauty.