Kosmetyki Miya znam i stosuję od niedawna. Jakiś czas temu pokazywałam Wam ich świetne produkty do włosów. Dziś równie fajny i wartościowy - błyszczyk do ust. Znajdował się w pudełeczku Pure Beauty Believe in Magic. A jak mówią, błyszczyków nigdy za wiele :)
Błyszczyk, który chcę Wam pokazać ma pojemność 9ml. Znajduje się w plastikowym pojemniczku z wyciąganą końcówką. Końcówka ma kształt łezki, jest mięciutka i bardzo dobrze aplikuje błyszczyk. Dzięki wyprofilowaniu można idealnie pomalować usta, również w kącikach.
Posiada naturalną formułę - min. 99,5% składu jest pochodzenia naturalnego. Nie posiada natomiast zbędnych dodatków, które mogą obciążać skórę. Kosmetyk jest przebadany dermatologicznie.
"Naturalna formuła na bazie olejków, wosków, witamin pielęgnuje, nawilża, wygładza i odżywia usta:
• Olejki z nasion słonecznika, rycynowy – zmiękczają, wygładzają usta, nadają połysk.
• Woski z łupiny owoców drzewa Rhus Verniciflua, słonecznikowy – nawilżają, odżywiają i pielęgnują usta, dodają im miękkości i jedwabistości.
• Żywica drzewa Shorea Robusta – tworzy delikatny film, wygładza i ma działanie odżywcze.
• Niezmydlone frakcje masła shea, oliwy z oliwek – mają silne działanie nawilżające i odżywcze.
• Witaminy – wit. E nawilża i odżywia usta, wit. C ma działanie antyoksydacyjne" (Żródło)
Błyszczyk dostępny jest w kilku odcieniach. Mój kolor to Miya Dusty Rose - tzw. przydymiony róż. Mi od bardzo odpowiada.
Jak wspomniałam nakłada się bardzo dobrze i precyzyjnie na usta. Doskonale je nawilża, odżywia i dodaje blasku. Utrzymuje się bardzo długo. Błyszczyk można nakładać solo, na usta lub na ulubioną szminkę.
Słyszeliście o błyszczyku tej marki?
Komentarze
Prześlij komentarz