Jakiś czas temu pokazywałam Wam pierwsza część serii
„Kochanowie Burzy”. To monumentalne dzieło życia Elżbiety Gizeli Erban. Nie trzeba było długo czekać na ukazanie się kolejnej, drugiej części 😉😉 tym razem brzmi "Na dworze w Makowie"O czym jest ?
" Nina świetne się odnajduje w pałacowej codzienności, z zamiłowaniem spędzając czas na konnych przejażdżkach. Szybko odkrywa jednak, że wytworne wnętrza kryją sporo tajemnic i jedyne, czego wśród nich brakuje, to miłość. Tymczasem piękną panienkę z Jaśminowa oczaruje przystojny rosyjski oficer, jednak jej serce wyrywać się będzie do innego mężczyzny. I nie będzie to wcale ten, który się jej oświadczy…
Co się kryje pod podszewką pozornie zwyczajnego ziemiańskiego życia? Ktoś straci życie, ktoś inny dopuści się zdrady, a nad świętokrzyskim krajobrazem zawiśnie widmo nieuchronnie zbliżającego się powstania…"
Z pewnością wiecie, jak wiele znaczą dla mnie okładki książek. To zaproszenie czytelnika to poznania historii, bohaterów. Im ciekawsza i tajemnicza czym czytelnik jest ciekawszy, co czeka na niego w "środku". W pierwszej części na okładce była sylwetka kobiety - Niny. Poznaliśmy jej historię. Tym razem zamieszczono postać mężczyzny... Tajemniczego. Może to nowy wybranek naszej bohaterki ?
Pierwsza część była dla mnie wprowadzeniem w świat bohaterów, zarys historyczny czasów, w których żyli. Tym razem, interesujący sposób, przedstawiono życie na dworku. A jak wiadomo każdy dworek kryje mnóstwo tajemnic. Widzimy także "dorastanie" Niny, która nie jest już tą dziewczyną, która była w pierwszej części. Wydoroślała, stała się pewniejsza w wyrażaniu własnych poglądów. Jest także wątek miłosny, mój ulubiony. Co do obaw niektórych, że pewnie jest to powieść historyczna... Poniekąd tak. Przedstawia tamtejsze dzieje, znikające się postanie ale nie tłumi innych wątków. Bynajmniej moim zdaniem historii jest na tyle, że przyjemnie się czyta
Dziękuję @videograf.sa za egzemplarz do recenzji
Komentarze
Prześlij komentarz