Dziś chciałabym Wam pokazać i opowiedzieć o książce, która jest inna od wszystkich: "Rytuał krwi. Evi'Deth. Tom 1". Książka należy do gatunku fantastyki. Spotykamy tam nie tylko ludzi ale i krasnoludy, elfy, niziołki. Powiem Wam, że dawno nie czytałam tej tematyki. Zazwyczaj były to romanse więc fajna odskocznia i nowy dreszczyk emocji podczas czytania. Zarazem jest to moje pierwsze spotkanie z autorką Eweliną Wyspiańską-Trojniarz.
Pewnie jesteście ciekawi o czym jest książka. Pierwsze strony ukazują nam główną bohaterkę, która odnajduje w jaskini ciało swojego towarzysza Draco i postanawia znaleźć tych, którzy mu to zrobili. Jako pierwsze miejsce, gdzie liczy, że dowie się więcej jest wioska Bożygniew. I jest to dobry wybór - okazuje się, że jeżdzcy szukają właśnie takich istot jak Ona i jej zmarły towarzysz. Dodam, że Evi'Deth nie jest człowiekiem, jest ostatnim w przedstawicieli drowów. W wiosce postrzegają ją jako domonicę, chociaż nie raz pomogła burmistrzowi w problemach z innymi zjawami. Czy odnajdzie sprawców i dokona zemsty? Co spotka jeszcze bohaterkę? Więcej Wam nie zdradzę :)
Książka liczy ponad 300 stron. Jeśli mam być szczera to bardzo obawiałam się czy ten gatunek jest dla mnie ale nie mogłam oprzeć się zapowiedzi więc zaryzykowałam. I nie żałuję. Historia wciąga już od pierwszej strony. Zaczęłam czytać z ciekawości, przy kawie a nawet nie wiem kiedy znalazłam się na 50 stronie i ciężko było mi się oderwać. Tekst jest pisany bardzo przyjemną dla mnie czcionką. Nie ma podziału na rozdziały ale co jakiś czas, między kolejnymi wierszami pojawia się zdanie pogrubioną czcionką. W tekście brak zbędnych opisów, dzięki czemu czyta się bardzo szybko. Akcja jest bardzo dynamiczna, często nieprzewidywalna. Czytając z pewnością nie grozi nam nuda. Podoba mi się styl pisania autorki. Jest naturalny, prosty a momentami można nawet się uśmiechnąć czytając pewne sceny :)
Dużą atrakcja są ilustracje, które co jakiś czas pojawiają się między tekstem. Są bardzo realistyczne i dzięki nim można zwizualizować sobie jeszcze dokładniej daną scenę. Przykładem może być grafika przedstawiająca młyn w wiosce Bożygniew- właśnie tak go sobie wyobrażałam. Ciekawostką jest to, że do stworzenia grafik wykorzystano sztuczną inteligencję oraz generator AI co jest nowością w wydawaniu książek.
Podsumowując książkę bardzo polecam. Nawet osoby, nie lubiące tego gatunku znajdą w niej coś dla siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz