Hej, hej ;) czy słyszeliście o peelingu z nasion lnu? Właśnie taki kosmetyk czekał na mnie w najnowszym pudełku Pure Beauty.
Peeling z nasion lnu jest bardzo dobrze znanej mi i lubionej marki BodyBoom. Dzięki Pure Beauty mogłam ją doskonale poznać ;)
Peeling to kosmetyk o właściwościach odżywczo-wygładzających. Został stworzony
na bazie naturalnej wegańskiej formuły - aż 97% składników jest pochodzenia naturalnego.
Jego zadaniem jest złuszczenie martwego naskórka oraz jego regeneracja i odżywienie.
Dodatkowo zawarty w nim wysokiej
jakości olei, nawilży i pozostawi skórę gładką w dotyku.
Peeling w składzie zawiera:
✔️Nasiona Inu - pomagają utrzymać gospodarkę wodno-tłuszczową skóry w zdrowej równowadze i wspomagają usuwanie wolnych rodników.
✔️Miąższ z kokosa - wspomaga regenerację skóry, nawilża i odżywia. Dodatkowo zawiera witaminę C oraz
witaminy z grupy B.
✔️Olej z kiełków pszenicy-
łagodzi podrażnienia oraz sprawia, że skóra będzie gładka i miękka w dotyku. ✔️Sól himalajska -złuszcza
martwy naskórek i pobudza mikrokrążenie, ✔️krysztalki cukru trzcinowego- wyrównują koloryt skóry.
✔️Witamina E znana ze swoich właściwości przeciwstarzeniowych działa jako silny przeciwutleniacz
Jak stosować?
✔️zalecane 2-3 razy w tygodniu
Peeling nakłada się na nawilżone ciało i wciera w skórę okrężnymi ruchami. Następnie po 3-5min należy spłukać wodą.
Powiem Wam, że peeling pachnie obłędnie. W ciąży mam wyczostrzony zmysł węchu ale ten zapach to mogłabym wdychać bez końca. Kosmetyk znajduje się w praktycznym pojemniku. Dobrze nakłada i jest przyjemny w dotyku. Tak samo jak skora po użyciu.
Stosowaliście już ten peeling?
Post powstał we współpracy z Pure Beauty
Komentarze
Prześlij komentarz